Prawnicy Voyagera otrzymali 1,1 miliona dolarów w ciągu miesiąca
- Interesy firmy reprezentują pracownicy agencji Kirkland & Ellis
- Niektórzy z nich zarabiają około 2000 dolarów za godzinę, a nawet więcej
- Łączne zobowiązania Voyagera wahają się od 1 do 10 miliardów dolarów
Wczoraj, 27 czerwca, Voyager Digital złożył w sądzie upadłościowym nowe dokumenty. Wyszczególniono w nich wydatki firmy na usługi Kirkland & Ellis. I jak się okazało, przedstawiciele pożyczkodawcy kryptowalut mają spory apetyt.
Za okres od 1 do 30 kwietnia organizacja zażądała od zarządcy masy upadłościowej 1,148 miliona dolarów na opłacenie usług prawników:
Niektórzy partnerzy Kirkland & Ellis otrzymują do 2000 dolarów za godzinę, a niektórzy nawet więcej. Na przykład niejaki George Hicks Jr. wystawił rachunek na ponad 153 000 dolarów za 87,8 godzin pracy.
Nicholas Ajima zażądał 147 900 dolarów za 118 godzin pracy. Są to ogromne sumy pieniędzy, które po prostu dewastują konta firmy. Dokładna kwota zobowiązań Voyagera nie jest jeszcze znana.
Firma ma około 100 tysięcy wierzycieli. Łączna kwota długów waha się od 1 do 10 miliardów dolarów.
Jeśli chodzi o Kirkland & Ellis, jej roczne przychody przekraczają 6 miliardów dolarów. Prawnicy firmy są zaangażowani w większość głośnych spraw upadłościowych, w tym Celsius, BlockFi, a nawet FTX.
Mówiąc o tym ostatnim, koszty likwidacji giełdy przekroczyły 200 milionów dolarów w całym okresie. Jednocześnie konsultanci firmy, w tym prawnicy Kirkland & Ellis, zarobili 120 milionów dolarów w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Całkiem możliwe jednak, że w przypadku FTX takie koszty były uzasadnione. Nowemu zarządowi udało się odzyskać 7 mld USD w płynnych aktywach. Ale czy to samo można powiedzieć o Voyager? Raczej nie.
