Północnokoreańscy hakerzy ukradli kryptowaluty o wartości 3 mld USD
- Połowa tych środków została wykorzystana do sfinansowania programu nuklearnego
- Co więcej, hakerzy stosują sprytne metody kradzieży
- A nawet zatrudniani do pracy w firmach kryptowalutowych
Północnokoreańscy hakerzy zyskali złowieszczy wizerunek najlepszych cyberprzestępców na świecie. Niedawno Bloomberg przedstawił nowy raport na temat «sukcesów» tej grupy. Zebrali oni 3 miliardy dolarów, kradnąc kryptowaluty od firm i dużych właścicieli. Około 50% tych środków zostało wykorzystanych do sfinansowania krajowego programu rakiet balistycznych.
Korea Północna jest królem złodziei kryptowalut
Hakerzy używają przebiegłych metod, aby zdobyć swoją ofiarę. W jednym z takich przypadków ucierpiała firma Sky Mavis zajmująca się blockchainem gier.
Przestępca działał pod przykrywką eksperta ds. kryptowalut i utworzył konto na LinkedIn. Tam skontaktował się z inżynierem Sky Mavis i zaproponował mu pracę. Podczas procesu rekrutacji haker wysłał zainfekowany dokument i uzyskał dostęp do komputera firmy. W rezultacie przestępcy ukradli ponad 600 milionów dolarów.
Nie jest to jednak odosobniony przypadek. W ostatnich latach nastąpił wzrost ataków na globalną infrastrukturę kryptowalut. Według informacji przekazanych przez Anne Neuberger, doradcę prezydenta USA ds. cyberbezpieczeństwa i nowych technologii, prowadzi to do wzrostu liczby kradzieży na naprawdę dużą skalę. Nie wspominając już o tym, że kradzieże pogarszają reputację branży blockchain.
Międzynarodowe organy ścigania zajmują się tym problemem. Na przykład FBI utw orzyło specjalną jednostkę do walki z cyberprzestępczością.