Bali grozi deportacją turystów za korzystanie z kryptowalut
- Tak walczą z «czarną księgowością» hoteli i restauracji
- Kraj nie zakazuje aktywów cyfrowych
Rząd Bali ostrzegł zagranicznych turystów, że zabrania używania kryptowalut podczas płacenia w hotelach, restauracjach i innych miejscach.
Gubernator regionu, Wian Koster, złożył oświadczenie na konferencji prasowej poświęconej rozwojowi turystyki.
«Zagraniczni turyści, którzy naruszą te przepisy, zostaną surowo ukarani. Podejmiemy różne środki, w tym deportację, grzywny administracyjne i sankcje karne.Będziemy również zamykać obiekty handlowei nakładać inne surowe sankcje»
Polityk przypomniał, że rupia pozostaje jedynym środkiem płatniczym na Bali. Zgodnie z lokalnym prawem, korzystanie z innych walut podlega karze pozbawienia wolności do jednego roku lub grzywnie w wysokości do 200 milionów Rp (13 300 USD).
Szef indonezyjskiej misji na Bali, Nugroho, podkreślił niedawno, że kraj nie zakazuje kryptowalut jako aktywów finansowych. Mieszkańcy mogą ją kupować i sprzedawać, wykorzystywać do inwestycji i prywatnych przelewów. Pieniądze cyfrowe są jednak zakazane jako instrument płatniczy.
Tymczasem lokalne hotele i sklepy wykorzystują kryptowaluty jako sposób na uniknięcie podatków. A dla rosyjskich turystów jest to prawie jedyny sposób płacenia za usługi (ponieważ Bali nie akceptuje kart MIR). Teraz władze będą bardziej aktywne w zwalczaniu takich naruszeń.
Dla przypomnienia, policja w Hongkongu zaczęła łapać przestępców w metaverse.