Jim Cramer: Czekam na prawdziwą falę deflacji
- Cramer mówi, że nie ufa większości rządowych statystyk
- Namawia do kupowania akcji w najgorszym możliwym czasie
- Płace są w szczycie cyklu deflacyjnego
Jim Cramer, gospodarz programu Mad Money w CNBC, wyraził swoją opinię na temat danych ekonomicznych. Uważa on, że mogą być one błędne.
«W zeszłym tygodniu zdałem sobie sprawę, że chodzę w dół króliczej nory, kiedy indeks cen konsumpcyjnych (CPI) radykalnie zawyżył niektóre swoje dane»
W to stwierdzenie nie uwierzył jeden z gospodarzy CNBC, David Faber. Cramer odpowiedział, że wykonuje swoją pracę lepiej niż amerykańskie Bureau of Labor Statistics (BLS), które oblicza indeks.
«Sprawdzam więcej osób w sklepie i rozbijam na dziesięć najlepszych punktów sprzedaży odzieży. Uwzględniam ceny w e-commerce i regularnie sprawdzam wyprzedaże, nawet do poziomu Olly’s Bargain Outlet (OLLI). Teraz pytanie: czy BLS przeczytał badania, z których wynika, że ten rok będzie bardziej rokiem boomu niż ubiegły (co oznacza, że ceny spadną, być może znacznie niżej)? Czy chodzą na zakupy i zapisują ceny? Czy porównują ceny w Costco z cenami w centrach handlowych? Absolutnienie»
Ponadto Kramer powiedział, że nie wierzy w większość rządowych statystyk. Co więcej, nie wierzy, że są one dobrze stosowane.
«Podejmujemy wiele decyzji w oparciu o to, jak Fed zareaguje na te dane, a z jakiegoś powodu uważamy, że są one całkiem dobre. Oczywiście ma to sens, jeśli handlujesz kontraktami terminowymi. Ale jeśli próbujesz inwestować długoterminowo,to nie ma to sensu»
Jim powiedział również, że nie tylko Fed opiera się na danych, które są bardziej fikcją niż faktami, ale «jesteśmy również w najgorszej kondycji od czasu Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (1992)»
«Duże płace są w szczycie cyklu deflacyjnego. Czekam tylko na prawdziwą falę deflacji: deflację płacową. Nie przerażaj się falą deflacyjną i nie myśl o niej jako o czymś innym niż fantastycznym dla inwestorów. Należy kupować akcje w najgorszym możliwym momencie. Będziemy mieli akcje i zrobimy to razem»
