UE wymaga oznaczania treści generowanych przez sztuczną inteligencję
- Użytkownicy powinni wyraźnie odróżniać je od «ludzkich» obrazów i tekstów
- Europejczycy proponują również uregulowanie sztucznej inteligencji tak jak medycyny czy przemysłu jądrowego
Unia Europejska kontynuowała dyskusję na temat dodatkowych środków, które sprawiłyby, że narzędzia sztucznej inteligencji byłyby bardziej zrozumiałe dla opinii publicznej i zmniejszyłyby liczbę podróbek.
Jeden z pomysłów przedstawiła Věra Jourová, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Sugeruje ona oznaczanie treści tworzonych przez sieci neuronowe. Według polityk pomoże to w walce z fake newsami.
Innymi słowy, jeśli ustawa zostanie przyjęta, wszystkie takie teksty i zdjęcia będą oznaczane jako «stworzone przez AI» (lub coś podobnego).
Rodzi to kolejny problem: kradzież treści. Dlatego Yurova sugeruje, że firmy integrujące sieci neuronowe powinny wzmocnić ochronę swoich treści przed kopiowaniem lub pobieraniem.
Niedawno swoją propozycję przedstawiła Lucy Powell, przedstawicielka brytyjskiej Partii Pracy. Uważa ona, że firmy pracujące nad sieciami neuronowymi powinny być regulowane w taki sam sposób, jak przemysł farmaceutyczny, medyczny czy nuklearny.
W przyszłym tygodniu przewodniczący Partii Pracy Keir Starmer spotka się z przedstawicielami brytyjskiego Google, aby omówić sztuczną inteligencję.
Nawiasem mówiąc, dziś okazało się, że IQ Capital zebrał 400 milionów dolarów dla firm Deep Tech AI. Jest to słynny londyński fundusz venture capital. Są gotowi uczynić Wielką Brytanię centrum nowych technologii.