Bankman-Fried ma realną szansę na wycofanie niektórych zarzutów
- Sąd Najwyższy Bahamów pozwala mu odwołać się od nakazu deportacji
- Prawnicy SBF domagają się anulowania pięciu zarzutów, których nie było w sprawie w momencie ekstradycji
- Departament Sprawiedliwości USA może je usunąć, ale dopiero po ocenie sytuacji przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Bahamów i Biuro Prokuratora Generalnego
Wczoraj, 13 czerwca, Sąd Najwyższy Bahamów zezwolił Samowi Bankman-Friedowi na zakwestionowanie warunków jego ekstradycji. Prawnicy SBF starali się o to w celu usunięcia niektórych zarzutów, w tym oszustw bankowych i przekupstwa.
«Powód otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie procesu. Wszystkie podstawy przedstawione przez skarżącego ujawniają realne roszczenie z realistyczną perspektywą sukcesu» — powiedziała przewodnicząca Lauren Klein.
Podkreśliła również, że władze Bahamów nie mogą ratyfikować dodatkowych zarzutów do czasu zakończenia procesu. Prawnik SBF już skomentował sytuację, zauważając, że będzie nadal dążył do sukcesu na Bahamach.
O co tu chodzi?
Pod koniec maja prawnicy Sam Bankman Freed złożyli wniosek o oddalenie kilku zarzutów z aktu oskarżenia. W szczególności są to te same zarzuty dotyczące oszustw bankowych i łapówkarstwa.
Stwierdzili, że Ministerstwo Sprawiedliwości dodało je później, po ekstradycji. Nie jest to część warunków, na które Benkman-Fried zgodził się podczas swojej deportacji.
Początkowo Ministerstwo Sprawiedliwości nie zgodziło się z tym żądaniem, ale potem powiedziało, że zrezygnuje z pięciu zarzutów. Ale tylko wtedy, gdy władze Bahamów nie wyrażą sprzeciwu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Prokuratura Generalna ze swojej strony nie mogą zatwierdzić rozszerzonej listy zarzutów, dopóki SBF nie będzie miało prawa zakwestionować jej w sądzie.
Tym samym Sam Benkman-Fried ma realną szansę na umorzenie sprawy. Jeśli 5 z 13 zarzutów zostanie oddalonych, znacznie «złagodzi» to potencjalny wyrok.