Jeden z kandydatów na prezydenta USA oskarżył DeSantisa o plagiat i skrytykował jego słowa na temat bitcoina
- Vivek Ramaswamy uważa, że zna kryptografię znacznie lepiej
- Powiedział również, że DeSantis zaczerpnął pomysły na kampanię z jego książki
- W szczególności krytykuje CBDC jako narzędzie kontroli
Wcześniej informowaliśmy, że gubernator Florydy Ron DeSantis przewidział «upadek» bitcoina, jeśli Biden wygra następne wybory. Jednak Vivek Ramaswamy, inny republikański kandydat, wypowiedział się przeciwko jego oświadczeniu.
Nagle bitcoin stał się centrum kampanii wyborczych kilku polityków. Każdy z nich stara się pozyskać na swoją stronę właścicieli cyfrowych aktywów i tych, którzy wspierają ten sektor.
Na przykład DeSantis twierdzi, że przy każdej okazji promuje integrację kryptowalut. Ale Biden tego nie robi. Jego zdaniem obecna administracja jest wrogo nastawiona do aktywów cyfrowych.
Ale Vivek Ramaswamy się z tym nie zgadza. W wywiadzie dla CoinDesk wyśmiał DeSantisa za jego wypowiedzi o «obronie» bitcoina. Według polityka, jest on jedyną osobą, która rozumie blockchain na tyle dogłębnie, by dyskutować o nim na szlaku kampanii.
«Rozumiem te rzeczy znacznie lepiej. Weźmy jego (DeSantisa) oświadczenie, że można nadal “to robić”. Co robić? Jeśli chcemy prezydenta przyjaznego kryptowalutom, musi on wiedzieć nie tylko jak, ale także dlaczego» – powiedział polityk.
Ramaswamy napisał książkę zatytułowaną Woke, Inc. Praca poświęcona jest problemom korporacyjnej Ameryki. Polityk twierdzi, że DeSantis «zapożyczył» z niej wiele pomysłów na swoją kampanię.
Mimo to Ramasavamy nie żywi urazy do swojego przeciwnika. Cieszy się, że DeSantis promuje «właściwe rzeczy». W szczególności dotyczy to krytyki cyfrowego dolara.
W republikańskich prawyborach Ramaswamy otrzymał tylko około 3,5% głosów. To znacznie mniej niż Pence, Trump i DeSantis. Wielu uważa jego chęć ubiegania się o urząd za zwykły populizm.