«Król BlackRock» sprzedał swoje akcje: transakcja jest bardzo nietypowa
- Larry Fink pozbył się 7% udziałów w spółce
- To jego największa transakcja od kilku lat
- Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce przed kryzysem w 2020 r
Larry Fink to szef największego na świecie funduszu inwestycyjnego BlackRock. Jego firma zarządza aktywami o wartości blisko 10 bilionów dolarów, a sam biznesmen nazywany jest «królem Wall Street».
Ostatnio Fink sprzedał kolejne 7% swoich udziałów w BlackRock. Jest to jego największa transakcja od czasu pandemii. Ostatni raz takiej sprzedaży dokonał przed kryzysem COVID.
Czy akcje i cały rynek czeka krach?
Ciekawe jest to, że Fink często zmienia swój punkt widzenia na obecną sytuację rynkową. Kilka dni temu w wywiadzie dla CNBC powiedział, że nie spodziewa się poważnej recesji w USA. Zdaniem inwestora, jeśli do niej dojdzie, to nie w 2023 roku, ale w pierwszym kwartale 2024 roku. Obecnie biznesmen spodziewa się byczego trendu i szerszego napływu kapitału do funduszy rynkowych.
Zupełnie inne stanowisko Fink wyraził niedawno w liście do akcjonariuszy i działu badań BlackRock. Ocenia on rynek akcji i aktywa ryzykowne jako «laggards» w 2023 roku. Fink wskazuje na nieuchronną recesję i prosi o uwzględnienie tego czynnika w prognozie oceny ryzyka korporacji.
Dla przypomnienia, protestujący zajęli niedawno paryskie biuro BlackRock. Aktywiści domagali się anulowania reformy emerytalnej. Ich zdaniem BlackRock skorzysta na reformie jako prywatny fundusz emerytalny.