Konsultanci FTX zarobili w lutym ponad 32 miliony dolarów
- Koszty armii prawników szokują klientów FTX
- A do zakończenia postępowania jeszcze daleko
Giełda kryptowalut FTX opublikowała nowy raport dotyczący kosztów likwidacji i postępowań sądowych. Liczby okazały się przerażające dla wszystkich, którzy czekają na swoje środki z platformy.
Kancelarie prawne zaangażowane w postępowanie upadłościowe FTX otrzymały łącznie około 32,5 miliona dolarów. Kwota ta nie obejmuje wynagrodzenia nowego prezesa giełdy, Johna J. Raya III. W marcu zarobił on 329 173 dol. Natomiast w lutym 305 tysięcy dolarów. Szef FTX oblicza swoje wynagrodzenie według stawki 1300 dolarów za godzinę. Ray zwraca też koszty zakwaterowania, przelotu, posiłków i innych wydatków.
Prawnicy i partnerzy, którzy pomagają w postępowaniu upadłościowym, żądają średnio od 1246 do 1917 dolarów za godzinę. Zwykli pracownicy otrzymują od 747 do 1183 dolarów za godzinę.
W ubiegłym miesiącu najwięcej na FTX zarobiła kancelaria prawna Sullivan and Cromwell. Wystawili oni faktury na ponad 13,4 mln dolarów. Firma Alvarez and Marsal otrzymała 11,9 mln dolarów, a Alix Partners zamyka pierwszą trójkę z opłatami w wysokości 3,6 mln dolarów.
Dla oszukanych klientów nie jest łatwo zaakceptować koszty, które giełda kryptowalutowa wydaje na armię prawników, partnerów, księgowych i kierowników. Ale FTX twierdzi, że bez ich pomocy niemożliwe będzie znalezienie ukrytych aktywów lub ich zwrot zgodnie ze wszystkimi normami prawnymi.
Tymczasem sprawa jest daleka od zakończenia. Eksperci szacują, że sama firma Sullivan & Cromwell do końca procesu zarobi setki milionów dolarów.
