Chiny pozwalają na spłatę długu za pomocą kryptowalut
- Zasada ta została przyjęta przez Sąd Najwyższy Chińskiej Republiki Ludowej
- Ale płatności mogą być dokonywane tylko za obopólną zgodą
- Czy to pomoc Rosji w obejściu sankcji?
Scena kryptowalutowa w Chinach po raz kolejny zaskoczyła nas niespodziewanym zwrotem akcji. A bohaterem jest Sąd Najwyższy tego kraju. Niedawno wydali oni wytyczne dotyczące rozwiązywania sporów dotyczących aktywów cyfrowych. Stwierdzają one, że dłużnik ma prawo spłacić długi za pomocą kryptowalut, ale tylko wtedy, gdy obie strony wyrażą na to zgodę.
Jak wiadomo, Chiny wprowadziły zakaz używania walut cyfrowych 2 lata temu. Teraz Sąd Najwyższy faktycznie uznał, że kryptowaluty mają wartość i pewne właściwości. Decyzja ma jednak kilka zastrzeżeń.
- Jak już wspomnieliśmy, obie strony muszą zgodzić się na zapłatę w kryptowalutach.
- Powinna to być niewielka kwota (ale liczby nie są określone).
- Przelew może być wykorzystany tylko do uregulowania długów wynikających z wzajemnych relacji biznesowych.
- Firmy nie mają powodów, aby podejrzewać, że płatność jest nielegalna.
Sąd Najwyższy wyjaśnił przypadki, w których płatności w kryptowalutach nie mogą być dokonywane ze względu na międzynarodowe ograniczenia. Jeśli strona otrzymująca nie jest w stanie wypełnić swojej części umowy z powodu sankcji, sąd określi rekompensatę z innych aktywów lub nieruchomości przyjętych przez odbiorcę w momencie podpisania umowy.
Niektórzy krytycy podejrzewają, że nowa zasada pozwoli Chinom na przyjmowanie płatności z Rosji w kryptowalutach w celu ukrycia relacji handlowych. Czas pokaże, czy tak będzie w tym przypadku.
