Tether pilnuje swoich klientów — CTO Paolo Ardoino
- Oto jak odpowiedział na krytykę Johna Reeda Starka
- Jednocześnie Ardoino całkowicie zignorował niespójności w swoich słowach
W środę, 10 maja, były przewodniczący SEC John Reed Stark wystosował otwarte wezwanie do władz, aby zakazać Tether. Polityk uważa, że firma jest «domkiem z kart». Organizacja skomentowała te oskarżenia, ale wygląda na to, że tylko powiększyła swoje problemy.
Tether CTO Paolo Ardoino odpowiedział na post Starka. Opublikował on obszerny materiał, który można pogrupować w następujące tezy:
- Tether nie jest amerykańską firmą i znajduje się poza jurysdykcją SEC;
- firma przeprowadza dokładne due diligence wszystkich klientów, a metodologia jest zgodna ze standardami AML na poziomie banku;
- organizacja ściśle współpracuje z organami ścigania i pomaga w dochodzeniach dotyczących oszustw.
I wszystko to wygląda więcej niż godnie, z wyjątkiem tego punktu:
«Automatycznie i stale monitorujemy naszych klientów pod kątem naruszeń sankcji i niekorzystnych doniesień medialnych za pomocą World-Check».
W rzeczywistości Ardoino przyznał się do inwigilacji, co jest sprzeczne z kluczowymi zasadami blockchain i DeFi.
Jeden z użytkowników, samozwańczy whistleblower Tether o pseudonimie «Bitfinexed», zwrócił uwagę na niespójności w słowach Ardoino, co jednak nie jest pierwszym przypadkiem:
«Jak możesz tak mówić, skoro wcześniej mówiłeś, że w marcu średni użytkownik online na platformie Tether był na poziomie 1000? I jeśli Tether jest tak ostrożny w przestrzeganiu zasad AML/KYC, dlaczego firma musiała użyć oszustwa, aby wejść na rynek amerykański (według WSJ)?»
Bitfinexed zwrócił również uwagę, że Sam Bankman-Fried nadal jest de facto klientem Tether. I to pomimo tego, że jest on oskarżony o oszustwo. Czyli nie dość, że firma monitoruje swoich klientów, to jeszcze robi to wybiórczo.
Jeśli chodzi o WSJ, to portal rzeczywiście wcześniej opublikował exposé na temat Tethera. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
W ten czy inny sposób Ardoino najwyraźniej po raz kolejny «wylądował w kałuży». W ten sposób udało mu się jednocześnie zaszkodzić reputacji firmy i stracić prestiż w oczach społeczności.