Były członek zarządu Ripple doradza Salwadorowi przejście na XRP ze względu na wysokie opłaty w sieci Bitcoin
- W ten sposób Matt Hamilton skomentował skargi turystów na ogromne opłaty za konwersję BTC na fiat
- Jego zdaniem XRP Ledger znacznie bardziej nadaje się do mikrotransakcji
- Skokowy wzrost opłat w sieci Bitcoin został spowodowany popularyzacją tokenów opartych na standardzie BRC-20
Popularyzacja tokenów opartych na Ordinals i BRC-20 doprowadziła do gwałtownego skoku opłat w sieci Bitcoin. Na początku tego tygodnia średnia wartość wskaźnika przekroczyła 19 dolarów. W związku z tym mikrotransakcje w BTC szybko tracą na znaczeniu.
I oczywiście nie ma to najlepszego wpływu na konsumentów. Na przykład w Salwadorze opłata za konwersję BTC na fiat sięga 20%.
To znaczy, że ze 100 dolarów trzeba zapłacić co najmniej 20 dolarów. I to pomimo tego, że średnia pensja w tym kraju nie przekracza 300$ — 350$. Zwrócił na to uwagę dziennikarz Marce Romero, który przebywa obecnie w Salwadorze.
Wspierał go Arnold Hubach, współzałożyciel projektu BitcoinFocusNL. Zapłacił on prawie 1 euro prowizji przy cenie 6,6 euro za dwie filiżanki kawy.
Były dyrektor komunikacji Ripple Matt Hamilton również skomentował publikację Romero. Doradził, aby do małych rozliczeń używać «bardziej odpowiedniej technologii», takiej jak XRP Ledger.
Jego zdaniem Bitcoin nie jest w żaden sposób skalowalny. Te ograniczenia znacząco utrudniają akceptację tego aktywa jako środka płatniczego.
Od czasu legalizacji bitcoina, turystyka w Salwadorze wzrosła o 95%. Wielu urlopowiczów przyjeżdża tu właśnie ze względu na możliwość płacenia za usługi i produkty za pomocą kryptowaluty.
Jednak obecne problemy w ekosystemie Bitcoina uniemożliwiają wykorzystanie tokena do mikrotransakcji. Opóźnienia w przetwarzaniu przelewów i wysokie opłaty sprawiają, że Bitcoin jest nieopłacalny, jeśli chodzi o płacenie za filiżankę kawy.
